Karkówka po prostu rozpływała się w ustach i to dosłownie! A wszystko dzięki małemu trikowi- pieczeniu długim (3 godziny) i w niskiej temperaturze (140 oC). Choć może się wydawać, że mięso przez ten czas wyschnie, nie ma się czego bać, przy takiej temperaturze piekarnika to raczej duszenie, choć na karkówce powstała apetyczna skórka.