Zupa krem z batatów z bekonem i grzankami
Tydzień szkolnej przerwy dobiega końca. Halloween też za nami. Można wreszcie wyciągnąć się w fotelu, otoczyć się blaskiem świec, by patrzeć jak listopadowy deszcz zmywa kurz z szyb i kapie z ostatnich liści na wiśni przed domem. Ciszę ciemnego dnia przerywa tylko stuk kropli o szybę i tłuczenie się obudzonej ostatnimi promieniami października muchy, która na oślep szuka ciepła w papierowym kloszu lampy w korytarzu.
W kuchni zaś króluje bardzo gęsta zupa z batatów z chrupiącym bekonem i grzankami. Rozgrzewa i ożywia atmosferę. Ponurość świata zewnętrznego znika w niepamięci, gdy miska parującej zupy wjeżdża na stół. Maluchy przestają się udawać psy i z radością tłoczą się wokół stołu. Z głośników słychać Version Intégrale Garou, żeby pod blatem stopy mogły tańczyć w rytm muzyki. Bujam się razem z dziećmi i dzień staje się lepszy.
Niewiele potrzeba, by otoczenie nabrało pięknych barw. Pożywna zupa, energetyczne dźwięki dobrej muzyki i umysł otwarty na to, co dobre. Świat sam w sobie nie jest ani wspaniały, ani zły. Jest taki, jakim chcemy go zobaczyć i jaki chcemy tworzyć. Uśmiechajmy się do niego, nawet gdy chlapie nam deszczem w twarz…
KREM Z BATATÓW Z BEKONEM I GRZANKAMI- 1 kg batatów
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 200 g wędzonego bekonu
- 2 łyżki złotych rodzynek
- kilka gałązek kolendry do przybrania
- ½ wczorajszej bagietki
- oliwa
- oliwa w spray’u
- sproszkowana papryka
- świeżo zmielony pieprz
- sól
Piekarnik nagrzewamy do 180˚C. Bagietkę kroimy w kostkę i spryskujemy oliwą w spray’u. Pieczemy kilka minut, następnie przewracamy grzanki na drugą stronę i dopiekamy na złoty kolor. Wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy na bok (grzanki można przygotować wcześniej).
Bataty obieramy i kroimy w kostkę. Cebulę obieramy i siekamy. Obieramy jeden ząbek czosnku i przeciskamy przez praskę. W dużym rondlu rozgrzewamy 2 łyżki oliwy na średnim ogniu, wsypujemy cebulę i smażymy kilka minut. Następnie dodajemy czosnek i smażymy jeszcze minutę, mieszając. Wsypujemy bataty, zalewamy wodą tyle, by lekko wystawały ponad jej powierzchnię. Gotujemy pod przykryciem ok. 25 min, aż dobrze zmiękną.Zdejmujemy zupę z palnika i dokładnie blendujemy. Doprawiamy solą i pieprzem.
Bekon (mój był w plastrach), kroimy w paseczki. Obieramy drugi ząbek czosnku i przeciskamy przez praskę. Na suchej, nieprzywierającej patelni smażymy bekon, aż zacznie się robić chrupki. Zmniejszamy temperaturę i dodajemy przeciśnięty ząbek czosnku, grzanki oraz rodzynki. Całość smażymy jeszcze 2 minuty, w tym czasie podgrzewamy też zupę (jeśli potrzeba).
Rozlewamy zupę do misek. Każda porcję przybieramy bekonem usmażonym z grzankami i rodzynkami. Posypujemy lekko papryką oraz posiekaną kolendrą.
(przepis z niewielkimi zmianami wg Chili Tonki)