Zupa cebulowa po francusku
Ostatnio do kuchni zaglądam na krótko i nie powstają w niej jakieś finezyjne potrawy. Panuje za to sama czysta fantazja i wygrywa robienie potraw na szybko. Idę na łatwiznę, naprawdę. W weekend otrzymuję posiłki od męża i syna. Obaj wchodzą do kuchni na dłużej. I oto zupa cebulowa, którą wczoraj uwarzyli.
Zupa cebulowa po francusku
oliwa z oliwek
1 kg cebuli pokrojonej w cienkie półplasterki
3 duże ząbki czosnku, drobno posiekane
2 łyżki mąki
200 ml białego wytrawnego wina
2 l bulionu wołowego
3 łyżki koniaku
kilka kromek bagietki
20 dag sera gruyere
sól, pieprz
Rozgrzać oliwę (można użyć masła), dodać cebulę i dusić pod przykryciem przez ok. 10 minut, na średnim ogniu. Następnie dodać czosnek, doprawić solą i pieprzem.
Zmniejszyć ogień i podsmażać cebulę przez ok. 30-35 minut, już bez przykrycia. Ten proces musi trwać tak długo, gdyż w czasie długiego smażenia cukier z cebuli osadza się w postaci karmelu na dnie naczynia, a potem rozpuszcza w zupie. Zupa w ten sposób zdobywa też cudowny aromat.
Zupa będzie ciemniała, z czasem trzeba ją coraz częściej mieszać od dna, żeby się nie przypaliła!
Następnie należy posypać zupę mąką. Dokładnie wymieszać. Dolać wino i całość zagotować. Po zawrzeniu wlać bulion i znów doprowadzić do wrzenia, mieszać. Zmniejszyć ogień i dodać koniak. Całosć gotować przez 45 minut. Mieszać.
Kromki bagietki podpiec na grillu z jednej strony, następnie przewrócić, posypać startym serem i upiec.
Zupę podawać wraz z grzankami.
*źródło - "Zupy" Carole Clements wyd. Parragon