Truskawkowo - kokosowa "galaretka"
Już dawno chodziła po mnie owocowa galaretka, ale jakoś ciągle robiłam warzywne. Jednak ostatnio zainspirowała mnie IW (polecam jej super bloga TUTAJ) na kokosową galaretkę. Postanowiłam więc połączyć kokosa z truskawkami, przecież sezon w pełni ;-) A do tego deser jest ekspresowy w przygotowaniu i szybko zastyga :-)
Składniki: 
- puszka 400 g mleka kokosowego,
- 0,5 l musu truskawkowego (zmiksowane truskawki z dowolnym słodem),
- agar (ok 5 łyżeczek),
- słód (ja użyłam mniszkowego "miodu").
Wykonanie:
Zagotować zmiksowane truskawki, dodać do nich 2,5 łyżeczki agaru, wymieszać dobrze trzepaczką, chwilę gotować. Wylać do silikonowej formy, lub kilku foremek np. babeczek. Gdy trochę przestygnie gotujemy mleko kokosowe, dosładzając je do smaku, dodajemy 2 płaskie łyżeczki agaru i również chwilę gotujemy. Wylewamy na lekko stężałą masą truskawkową. Można oczywiście zrobić więcej warstw, to zależy od czasu jaki mamy i chęci ;-)
Czekamy aż masa ostygnie, wkładamy ją do lodówki a później zjadamy ze smakiem. Ja okazuje się wlałam za szybko i trochę mi się kolory połączyły, ale nie wpłynęło to na smak :-)
Smacznego!!!
