Surówka z selera (z orzechami i rodzynkami)
Przepis na surówkę z selera wraca na bloga w lekko odświeżonej wersji.
Bardzo lubię tę surówkę i często pojawia się ona na naszym stole. Ostatnio jednak, kiedy zobaczyłam zdjęcia dołączone do wpisu, postanowiłam, że koniecznie muszę je podmienić ? Z dwóch opublikowanych żadne nie zachęcało do przygotowania takiej surówki. Zostawię Wam je poniżej abyście mogli zobaczyć i pośmieszkować ? Nie uważam się za dobrego fotografa, ale myślę, że od początku pracy przy blogu poczyniłam jednak pewne postępy ?
Wracając do surówki, pamiętajcie, że rodzynki dodają jej słodyczy, radzę więc z nich nie rezygnować.
- 1 seler korzeniowy
- garść orzechów włoskich
- około 1/2 szkl. rodzynek
- majonez
- sól, pieprz, cukier
- opcjonalnie sok z cytryny
- opcjonalnie 1 jabłko
Obrany seler dzielimy na ćwiartki, następnie trzemy na drobnych oczkach tarki. Jeżeli dodajemy jabłko, ścieramy je na dużych oczkach tarki.
Orzechy z grubsza siekamy. Podprażamy na rozgrzanej, suchej patelni.
Rodzynki zalewamy wrzącą wodą. Odstawiamy na 2-3 minuty, po czym odcedzamy.
Wszystkie składniki łączymy ze sobą w misce. Dodajemy majonez (ilość zależna od wielkości selera, u mnie 2 łyżki). Skrapiamy sokiem z cytryny. Oprószamy cukrem oraz solą i pieprzem do smaku.
A tutaj zdjęcie surówki, gdy zaczynałam przygodę z blogowaniem ? ?