Śniadanie do łóżka #80: Owsianka bananowo-cynamonowa
Choć nasza nieprzerwana, coniedzielna seria nazywa się "Śniadanie do łóżka", rzadko serwuję poranne dania komuś jeszcze śpiącemu, a jeszcze rzadziej sama zostaje nimi obdarowana (a szkoda).
Znacie to uczucie, gdy po bardzo ciężkim wieczorze otwierając oczy sprawdzacie czy w ogóle jeszcze żyjecie, a żołądek żałośnie wyje o coś do jedzenia i butelkę wody? Jeśli zdążyliście zapomnieć co to znaczy, to z pewnością boleśnie sobie o tym przypomnicie pojutrze rano. Pamiętajmy w tym wyjątkowym dniu o naszych bliskich potrzebujących pożywnego śniadania:)
Kilka tygodni temu obudziłam się właśnie w takim stanie słysząc na schodach kroki mojego brata, który udawał się do kuchni. Udało mi się wyjęczeć "błaaaagaaam zrób mi śniadanie", ale właściwie nie bardzo wierzyłam w powodzenie całej akcji, więc przymknęłam oczy jeszcze na chwilę. Obudził mnie zapach świeżo usmażonego bekonu na pysznej, wymarzonej wręcz kanapce i filiżanka kawy. Nie wierzyłam własnym oczom. To chyba najpiękniejsze chwile jakie można sobie wyobrazić.
Znanym od wieków, dodającym sił śniadaniem jest owsianka. Jeszcze do niedawna przeze mnie znienawidzona, wróciła do łask najpierw w formie zimnej a ostatnio też w ciepłej. Moja ulubiona z dotychczas wypróbowanych to właśnie ta, bananowo cynamonowa. Opcjonalny dodatek to poszatkowana gorzka czekolada. Nie zapomnijcie dodać dużej szczypty soli, gdyż bez niej będzie strasznie mdła.
Pozostaje mi życzyć Wam, żeby Wasz poranek w nowym roku nie okazał się tak koszmarny, albo ewentualnie życzyć obecności jakieś dobrej duszy, która osłodzi Wam śniadaniem powrót do rzeczywistości (to by było naprawdę miłe rozpoczęcie roku...)
Owsianka bananowo-cynamonowa (2 małe porcje lub 1 duża)
- 100 g płatków owsianych (górskich)
- 200 ml mleka
- 1 dojrzały banan
- pół łyżeczki cynamonu
- 20 g gorzkiej czekolady
- 1 łyżka miodu
- duża szczypta soli
Kilka tygodni temu obudziłam się właśnie w takim stanie słysząc na schodach kroki mojego brata, który udawał się do kuchni. Udało mi się wyjęczeć "błaaaagaaam zrób mi śniadanie", ale właściwie nie bardzo wierzyłam w powodzenie całej akcji, więc przymknęłam oczy jeszcze na chwilę. Obudził mnie zapach świeżo usmażonego bekonu na pysznej, wymarzonej wręcz kanapce i filiżanka kawy. Nie wierzyłam własnym oczom. To chyba najpiękniejsze chwile jakie można sobie wyobrazić.
Znanym od wieków, dodającym sił śniadaniem jest owsianka. Jeszcze do niedawna przeze mnie znienawidzona, wróciła do łask najpierw w formie zimnej a ostatnio też w ciepłej. Moja ulubiona z dotychczas wypróbowanych to właśnie ta, bananowo cynamonowa. Opcjonalny dodatek to poszatkowana gorzka czekolada. Nie zapomnijcie dodać dużej szczypty soli, gdyż bez niej będzie strasznie mdła.
Pozostaje mi życzyć Wam, żeby Wasz poranek w nowym roku nie okazał się tak koszmarny, albo ewentualnie życzyć obecności jakieś dobrej duszy, która osłodzi Wam śniadaniem powrót do rzeczywistości (to by było naprawdę miłe rozpoczęcie roku...)
Owsianka bananowo-cynamonowa (2 małe porcje lub 1 duża)
- 100 g płatków owsianych (górskich)
- 200 ml mleka
- 1 dojrzały banan
- pół łyżeczki cynamonu
- 20 g gorzkiej czekolady
- 1 łyżka miodu
- duża szczypta soli
- Do małego rondelka wlej mleko, wsyp płatki owsiane i zacznij gotować. Gdy mleko się zagotuje, mieszaj owsiankę jeszcze przez kilka minut.
- Zdejmij owsiankę z ognia, dodaj miód i sól, wymieszaj. Przykryj rondel talerzem i daj owsiance spęcznieć przez ok. 5-10 minut. Będzie gotowa, gdy zrobi się z niej "papka" i nie będzie śladu po przelewającym się między płatkami mleku.
- Banana poszatkuj dodaj do owsianki razem z cynamonem.
- Czekoladę poszatkuj i dodaj do owsianki.
- Podawaj na ciepło lub schłodzoną.