Śniadanie do łóżka #230: Placuszki ziemniaczano-twarogowe
Tak, tak, dobrze przeczytaliście- śniadanie do łóżka! Notka z tego cyklu, jak policzyłam, nie pojawiła się na blogu od kwietnia zeszłego roku! Może dlatego, że mniej więcej w tym samym czasie zaczęłyśmy z Tosią pracować nad naszą książką o śniadaniach właśnie i nie chciałyśmy zdradzać naszych nowych pomysłów. Ale o tym planujemy opowiedzieć (tym, którzy jeszcze wszystkiego nie wiedzą) innym razem.
Dzisiaj chciałabym wam opowiedzieć o moim nowym kulinarnym znalezisku, które zelektryzowało naszą domową scenę śniadaniową, mianowicie o ziemniaczano-twarogowych placuszkach. Stworzyłam je inspirując się saksońskimi quarkkeulchen, jednak okazało się, że decydując się na inny kształt placuszków i nie smażąc ich na głębokim tłuszczu, stworzyłam coś prawie zupełnie
nowego.
Zanim je usmażyłam, wydawało mi się, że coś, czego bazą jest puree ziemniaczane, będzie raczej ciężkie. Okazało się, że nic bardziej mylnego, placuszki są faktycznie mocno sycące, ale w smaku niezwykle delikatne i rozpływają się w ustach.
Ja podałam je z jabłkami na gorąco i jogurtem naturalnym, ale świetnie będą smakować nawet z samym cukrem pudrem i dodatkiem świeżych owoców. Jeśli chcecie rano oszczędzić czas, przygotujcie ciasto wieczorem, wsadźcie do lodówki i usmażcie placuszki rano.
Placuszki ziemniaczano-twarogowe (około 15 sztuk)
- 650 g ziemniaków
- 2 łyżki soli
- 325 g tłustego twarogu
- 1 łyżka masła
- 2 jajka
- 100 g cukru
- 175 g mąki
- 75 g rodzynek sułtańskich
- skórka z 1 cytryny
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (można zastąpić ziarenkami z laski wanilii, lub pominąć)
- szczypta soli
- 1 łyżeczka cynamonu
- olej kokosowy, masło klarowane lub olej rzepakowy- do smażenia
dodatki
gorące jabłka:
- 2 jabłka
- 1 łyżka masła
- 1 łyżeczka cynamonu
- cukier puder
/
- świeże owoce
1. Ziemniaki obierz ze skórki, pokrój na małe kawałki i wrzuć do garnka. Zalej wodą nieco ponad ich wysokość, posól dwiema łyżkami soli i zagotuj. Gotuj aż zmiękną (sprawdź czy są gotowe za pomocą widelca). Powinno to potrwać około 15-20 min. Odcedź.
2. W czasie, gdy gotują się ziemniaki, zacznij szykować gorące jabłka (jeśli decydujesz się na tę opcję). Pokrój jabłka na małe kawałki i rozgrzej masło w małym garnku. Dodaj jabłka i cynamon, lekko obsmaż, a następnie wlej pół szklanki wody. Daj im się gotować powoli aż się rozpadną. Jeśli wolisz mus, możesz zmiksować je blenderem.
3. Rodzynki zalej wrzątkiem do ich wysokości i odstaw na chwilę, aby zmiękły.
4. Ziemniaki ostudź i rozgnieć tłuczkiem. Dodaj twaróg, masło, jajka, cukier, ekstrakt waniliowy, skórkę otartą z jednej cytryny, szczyptę soli i cynamon. Rozgnieć wszystko tłuczkiem aż stworzysz jednolitą masę. Dodaj mąkę i wmieszaj ją dokładnie łyżką.
5. Odcedź rodzynki i dodaj je do ciasta. Wymieszaj łyżką.
6. Na patelni rozgrzej łyżkę oleju ( ja użyłam kokosowego) i usmaż próbnego małego placuszka z dwóch stron. Jeśli smakuje dobrze, rozpocznij smażenie reszty.
7. Wykładaj na patelnie po łyżce ciasta, lekko je przygniatając łyżką. Smaż z dwóch stron, aż zbrązowieją. Przerzucaj ostrożnie, gdyż są bardzo delikatne.
8. Wyjmij placuszki na ręcznik papierowy i przykryj kolejnym, aby odsączyć je z tłuszczu. Powtarzaj czynności, aż skończy się ciasto.
9. Podawaj z wybranymi dodatkami.
Śliwka