Śniadanie do łóżka #159: Pieczone jabłka z kozim serem
No i mamy listopad. Choć nie czuję, żeby coś specjalnie się zmieniło, pogoda wciąż nie daje nam popalić, weekendy przepływają przez palce, to jednak coś jakby mówi mi, że czas szykować się na prawdziwą zimę. The winter is coming... wypowiedziane niskim głosem Neda Starka coraz częściej dudni mi w uszach. I nie do końca mnie to cieszy, bo przecież zima to nie tylko ukochany przeze mnie śnieg, ale, co najgorsze, wiecznie zmarznięte ręce i absolutny brak światła dziennego do robienia zdjęć.
Na zimę trzeba się porządnie przygotować. Już w okresie wczesnojesiennym na mój stół wjeżdżają rozgrzewające śniadania- owsianki, jaglanki i tym podobne zamiast wysłużonych kanapek. Dzisiaj jednak zaszalałam inaczej, a wyszło to zupełnie przypadkiem, ot mieszanka tego co miałam w lodówce.
Lubię pieczone jabłka, które zwykle występują raczej w formie deseru. Orzechy, twarożek, suszone owoce, miód- cudowny klasyk. Jednak ja postawiłam dziś na wytrawną wersję z kozim serem. Aż sama zdziwiłam się jak świetnie komponują się te smaki. Podobnie jak moi goście, dla których do rana przedłużyła się wczorajsza impreza. Albo straciłem smak, albo to jest mega pyszne- usłyszałam. Mam nadzieję, że to drugie:)
Pieczone jabłka z kozim serem (4 porcje)
- 4 jabłka
- 150 g kremowego koziego sera
- 6 suszonych pomidorów
- 25 g czarnych oliwek
- 25 g papryczek jalapenos z zalewy
- garść świeżej bazylii
- Rozgrzej piekarnik do 200 stopni.
- Wydrąż jabłka i zachowaj górną część do przykrycia.
- Poszatkuj oliwki, suszone pomidory, jalapenos i bazylię.
- Dodaj do nich kozi ser i dobrze wymieszaj.
- Napełnij jabłka kozim serem i przykryj pozostawioną górną częścią jabłka.
- Wstaw jabłka do piekarnika i piecz ok. 25 minut.
- Podawaj na ciepło