Smoothie jaglany z morelami i borówkami
Kasza jaglana w nieco innym wydaniu. Kiedy moja szwagierka podsunęła mi ten przepis, pomyślałam, że warto by było takie coś wypróbować. Okazja nadarzyła się kilka dni temu. Nie obyło się bez niespodzianek podczas przygotowywania tego napoju: zepsułam swój, nie tak dawno kupiony blender (R.I.P.) pierwsza partia smoothie została wylana, bo jedyne co w niej czułyśmy, to smak metalu i dymu, kasza ugotowana po raz drugi, szwagierka biegła po nowe morele...ech, będzie co wspominać ;) W końcu jednak się udało. Efekt końcowy dość ciekawy. Smoothie smakowało dobrze, choć przyznam, że po wypiciu połowy miałam dość. Jest mocno sycące. Myślę, że świetnie sprawdzi się jako śniadanie.
Jest to moja propozycja w ramach akcji "Morelkowo, brzoskwiniowo" prowadzonej przez Kabamaigę.
Składniki (dwie porcje):
- 50 g kaszy jaglanej
- 200 ml wody
- 1,5 szklanki mleka
- 2 łyżki ksylitolu (zastąpiłam cukrem; dałam ok. 4 łyżek)
- 3 morele
- 100 g borówek (lub jagód)
- odrobina ekstraktu waniliowego
Wykonanie:
Kaszę jaglaną wypłukać, przelać na sitku gorącą wodą, aby pozbyć się goryczki. Wypłukaną wrzucić do garnka z lekko osolonym wrzątkiem. Gotować około 15-20 minut pod przykryciem, aż do wchłonięcia całej wody, od czasu do czasu mieszając. Należy cały czas kontrolować ilość wody, uważając, by kasza się nie przypaliła i w razie potrzeby dolewać jej co jakiś czas. Zdjąć z ognia, zostawić pod przykryciem na kilka minut. Wystudzić. 3/4 porcji kaszy zmiksować z 3/4 porcji mleka, 2 łyżkami cukru, pokrojonymi morelami i ekstraktem waniliowym. Przelać do szklanki. Osobno zmiksować pozostałą część kaszy, mleka i cukru razem z borówkami. Wylać delikatnie na wierzch poprzedniej warstwy. Udekorować wg. uznania. Smacznego :)
Ps. Buziaki dla szwagierki za zdjęcia i słomki ;**