Smażone kwiaty cukinii nadziewane ricottą i ziołami
Chociaż cukinia jako warzywo cieszy się ogromną popularnością, jej kwiaty – chociaż jadalne – raczej nie są znane w polskiej kuchni, a ich kupno praktycznie graniczy z cudem. Jednak każdy, kto ma możliwość uprawy cukinii w ogrodzie lub na balkonie, powinien pokusić się choć raz o przygotowanie z kwiatów jakiejś potrawy. Delikatną teksturę i smak kwiatów cukinii już dawno docenili Włosi i w ich kuchni spotkać można niejeden pomysł na wykorzystanie ich jako składnik dania. Najpopularniejszą przystawką są chyba kwiaty cukinii smażone w cieście, uprzednio nadziane aromatycznym farszem z sera ricotta i ziół.
Dla mnie było to pierwsze spotkanie z kwiatami cukinii w kuchni, ale z pewnością nie ostatnie... :)
SMAŻONE KWIATY CUKINII NADZIEWANE RICOTTĄ I ZIOŁAMI
- 6-7 kwiatów cukinii,
- 200g serka ricotta,
- 1 łyżka startego parmezanu,
- 1 czubata łyżka posiekanych ziół (bazylia, natka pietruszki, oregano, mięta, szałwia itp.),
- skórka otarta z ½ cytryny,
- odrobina soku z cytryny,
- 4 łyżki mąki,
- 1 żółtko,
- ok. 2/3 szklanki wody gazowanej,
- sól i pieprz,
- olej do głębokiego smażenia
Ricottę wymieszać z parmezanem, ziołami, skórą i sokiem z cytryny, doprawić solą i pieprzem do smaku, dokładnie wymieszać.
Kwiaty bardzo delikatnie opłukać w wodzie i osuszyć na papierowych ręcznikach. Ostrożnie rozchylić płatki i palcami usunąć słupek znajdujący się w środku. Do każdego kwiatka nałożyć farsz serowy, uważając, żeby nie porwać płatków. Po napełnieniu płatki zakręcić na końcach, aby farsz nie wyciekał na zewnątrz.
Mąkę, żółtko, szczyptę soli i wodę wymieszać na jednolite ciasto. Wodę dodawać stopniowo, tak by uzyskać ciasto trochę gęstsze niż na naleśniki.
W głębokiej patelni rozgrzać olej. Jeśli kropla ciasta po wrzuceniu od razu wypływa, tłuszcz jest odpowiednio rozgrzany. Kwiatki zanurzać w cieście i wkładać do gorącego oleju. Smażyć kilka minut, obracając, aż nabiorą złocistego koloru. Usmażone kwiaty wyjąć i układać na papierowych ręcznikach, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
Podawać od razu po przyrządzeniu.
Jako dodatek do kwiatków podałam „pesto” z suszonych pomidorów zmiksowanych z oliwą i odrobiną parmezanu, a także sałatkę ze świeżych, kolorowych pomidorów.
(inspiracja z bloga Bazylia czy Wanilia)