Śliwkowa czekolada do picia
Jesienią rozgrzewać się można na wiele sposobów. Wieczory z grzanym winem jeszcze przede mną, ale ogromna ochota na coś słodkiego sprawiła, że otworzyłam już sezon na gorącą czekoladę do picia.
Jednocześnie trwa sezon na węgierki, a nie od dziś wiadomo, że śliwki lubią się z czekoladą. Po 4 latach prowadzenia burczymiwbrzuchu widać, że ja także całkiem lubię śliwki. Pokroiłam je na kawałeczki i krótko karmelizowałam w cukrze oraz przyprawach korzennych. Następnie zalałam je mlekiem, kremówką, dodałam czekoladę i zmiksowałam. Po kilku minutach mogłam już się delektować śliwkową czekoladą.
A gdy pewnego wieczoru jesień da Wam w kość, polecam zrobić podobnie :)
Śliwkowa czekolada do picia/ 2-3 porcje
- 350 g śliwek węgierek (z pestkami)
- 50 g cukru
- 100 g gorzkiej czekolady
- 150 ml śmietanki kremówki
- 350 ml mleka
- ziarenko kardamonu
- 2 goździki
- szczypta cynamonu
- Śliwki drylujemy, kroimy na kawałki i wrzucamy do rondla. Zasypujemy cukrem, dodajemy goździki, ziarenko kardamonu (bez łuski) i cynamon. Karmelizujemy 5 minut.
- Następnie wyciągamy goździki, wlewamy mleko z kremówką i podgrzewamy minutę.
- Wrzucamy połamaną na kawałki gorzką czekoladę, czekamy aż się rozpuści.
- Utworzony płyn miksujemy blenderem na gładką czekoladę. Serwujemy na ciepło!