Śliwka w czekoladzie (lekko podchmielona)
Taka mała rzecz, a cieszy:)
Syn nie mógł nam wybaczyć, że śliwki nie są dla dzieci :(
Ale cel był jeden - upominki dla pełnoletnich współpracowników :).
Korzystając z przepisu Wojciecha, który tworzy na blogu Gotuj z Wojciechem piękne kompozycje postanowiałm przygotować swoją wersję podchmielonych śliwek w czekoladzie :).
Użyłam kilku dodatkowych składników, ale przepis i tak charakteryzuje sie prostotą wykonania (chyba, ze robi sie je w hurtowych ilościach :), i świetny smakiem, który zależy tak naprawdę tylko od naszych preferencji "alkoholowych" i czekoladay, którą wybierzemy - czy "wytrawnej" gorzkiej czy słodkiej mlecznej.
Składniki:
- 3 opakowania śliwek suszonych
- ok. 500 ml wina grzanego
- 1 "chlust" whiskey (ok. 50 ml)
- 250 g czekolady gorzkiej
- 100 g czekolady mlecznej
- 3 łyżki kremówki
Sposób przygotowania:
Śliwki zalać winem i podgrzewać ok. 20 min. (można zostawić je na noc w alkoholu, który nie bedzie parowal i śliwki będą "mocne")
Następnie odcedzić (wino można na ciepło sobie wypić:) i wysuszyć.
Śliwki ułożyć na folii lub pergaminie (którą najlepiej umieścić na desce, aby łatwo to wstawić do studzenia do lodówki).
Roztopić w kąpieli wodnej lub mikroeli czekoladę z kremówką z tym zastrzeżeniem, iz w pierwszej kolejności roztopić połowę czekolady z połówką kremówki. Wystarczy to na posmarowanie jednej strony śliwek.
Czekoladę można nakładać na śliwki łyżeczką, można też używając wykalaczki maczać je z jednej strony w ciepłej czekoladzie.
Gdy czekolada zbyt stężeje należy ją ponownie podgrzać.
Śliwki jednostronnie czekoladowe wstawić na ok. 15 min. do lodówki
Uwaga na zapachy lodówkowe: rada - przekrojona cytryna pochałania niepożądane zapachy w lodówce, warto zatem trzymając w lodówce takie śliwki trzymać je w pobliży przekrojonej cytryny.
Roztpić drugą połowę czekolady
Gdy czekolada stężeje można przystąpić do dalszego działania tj. smarownaia drugiej strony śliwek.
My używaliśmy wykałaczek, na które nabijaliśmy śliwki i maczaliśmy je w roztoponej czekoladzie.
Troche zabawy przy tym nakłądaniu czekolady było, ale jeżeli zrobicie to w mniejszych ilościach pójdzie zdecydowanie szybciej.
Smacznego czekoladowego:)
Czas przygotowania (z pakowaniem) ok.60 min.
Ilośc prezentów: 15
p.s. kolejny z haftów babci Dorotki :)