Sernik z truskawkami
Sezon na truskawki już prawie za nami. W tym roku jakoś w kuchni zbytnio z nimi nie szalałam. Nie znaczy to jednak, że mało ich jadłam. Co to to nie :) Najchętniej zajadałam je ot tak, po prostu, ze śmietaną i cukrem albo przerabiałam na owocowe koktajle. Sernik, który proponuję, jest chyba jedynym wypiekiem z truskawkami, który u mnie w tym sezonie zagościł (ups, zapomniałam o cieście z rabarbarem i truskawkami, ale w sumie tam było więcej rabarbaru:)) Piekłam go na swoje imieniny, które niedawno obchodziłam. Przepis na niego znalazłam u Dorotus. Był smaczny,ale jakoś mnie nie porwał. Jak dla mnie troszkę za bardzo zbity. Myślę, że następnym razem osobno ubiłabym białka i dopiero wtedy dodała do ciasta. Wszystko to jednak nie przeszkodziło mu w zniknięciu w bardzo szybkim tempie :)
Sernik ten dodaję do zabawy "Sernikowo II. Edycja letnia" oraz akcji "Truskawki 2011".
Składniki (robiłam z 1,5 porcji):
Spód:
- 170 g ciastek digestive
- 70 g roztopionego masła
- 500 g twarożku półtłustego lub tłustego zmielonego dwukrotnie (dałam gotowy zmielony ser z wiaderka)
- 2 jajka
- 3 łyżki soku z cytryny
- 2/3 szklanki cukru
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka mąki pszennej
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 300 g truskawek
Spód:
Ciastka pokruszyć (ja posłużyłam się blenderem) i wymieszać z roztopionym masłem, tak aby konsystencją przypominały mokry piasek.Tak przygotowaną masą ciasteczkową wyłożyć dno tortownicy, uprzednio wyłożonej papierem do pieczenia.
Masa serowa:
Wszystkie składniki, oprócz truskawek,zmiksować na gładko (jajka dodać w całości, nie ubijać białek osobno). Masę wylać na przygotowany wcześniej spód. Truskawki pokroić na połówki, ułożyć na wierzchu, lekko wciskając je do ciasta. Piec w temperaturze 180 stopni przez około 60 minut. Ostudzić, włożyć do lodówki na 12 h. Przed podaniem można oprószyć cukrem pudrem. Smacznego :)