Sernik z kokosową bezą
Było serników wiele, a każdy wyjątkowy i każdy pyszny. Zbliżające się święta skłoniły mnie do upieczenia kolejnego, oczywiście takiego jakiego jeszcze na blogu nie było. Bo wiadomo sernik na świątecznym stole to pozycja obowiązkowa. Tym razem jednak postawiłam na klasyczny kremowy ser na kruchym spodzie, a do tego wszystkiego dodałam lekką jak chmurka kokosową bezę. Wyszło niebiańsko pysznie i do tego cudnie, może Wy upieczecie go na Wielkanoc?
Spód:
- 1/2 kostki masła (100g)
- 1/2 szklanki cukru
- 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
- 3 żółtka
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka cukru z wanilią (polecam ten z Skworcu)
Z podanych składników zagniatamy kruche ciasto, owijamy w folię spożywczą i wkładamy na co najmniej 30 minut do lodówki. Po tym czasie rozwałkowujemy na papierze do pieczenia na wielkość blaszki (moja miała 25x35 cm) i pieczemy ok 10-15 minut w 180 st. C na złoty kolor.
Ser:
- 1 kg dobrego sera
- 3/4 szklanki cukru
- 7 żółtek
- 3 białka
- 1/2 szklanki oleju
- 1 szklanka mleka
- 1 łyżeczka cukru z wanilią
- 1 budyń (śmietankowy lub waniliowy)
Ser mielimy (ja użyłam gotowego mielonego sera w tzw. kiełbaskach, więc ominęło mnie to). Żółtka ucieramy z cukrami, a następnie dodajemy ser, mleko, olej i całość dokładnie mieszamy. Białka ubijamy na sztywną pianę i dodajemy do masy serowej, ostrożnie mieszając. Masę serową wykładamy na zapieczony spód i pieczemy ok 50 minut w 170 st. C
Beza:
- 7 białek
- szczypta soli
- 3/4 szklanki cukru
- 100 g wiórek kokosowych
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
Białka ubijamy z solą na sztywną pianę, a następnie dodajemy stopniowo cukier i ubijamy aż się całkowicie rozpuści. Wsypujemy wiórki kokosowe i mąkę i mieszamy. Gotową pianę wykładamy na ser i pieczemy 15 minut w 160 st. C