Sandacz smażony na pergaminie i frytki z batatów
Sandacz - nie lada z niego rartytas, szczególnie ceniony przez smakoszy. To największa ryba słodkowodna. Jego mięso jest bardzo smaczne, praktycznie pozbawione ości, nadaje się do przyrządzania na wiele sposobów. Najlepiej smakuje sandacz smażony. Dobrze łączy się z wieloma dodatkami. Do wykwintnego sandacza powinno podawać się szampana lub przynajmniej wytrawne białe wino.
Tak szlachetna ryba broni się sama wyrafinowanym smakiem i nie potrzebuje żadnych udziwnionych dodatków. Wystarczy skropić ją sokiem z cytryny, posolić i oprószyć pieprzem. Smakuje wyśmienicie! Szkoda też obtaczać ją w czymkolwiek, mące, a już absolutnie w bułce tartej. Nie tylko zatraci smak, ale niewidoczny będzie piękny, charakterystyczny pokrój łuski.
Usmażyłam ją na patelni, tak jak to czyni K.Okrasa - na pergaminie. Super sposób, szybko i patelnia czysta!
Sandacza podałam z frytkami z batatów i spaghetti z białej rzodkwi.
Składniki:
2 filety z sandacza
sok z 1/2 cytryny
sól, pieprz
pergamin
olej
2-3 bataty
1 łyżka mączki kukurydzianej
Wykonanie:
- filety umyć, oczyścić z ewentualnych łusek (jest ich bardzo niewiele), osuszyć. Pociąć na porcje. Skropić sokiem z cytryny, posolić i oprószyć pieprzem
- bataty obrać, pokroić w plastry, następnie w 1-1,5 cm kawałki. Obtoczyć w soli, pieprzu i 1 łyżce oleju. Wymieszać z 1 łyżką mączki kukurydzianej i rozłożyć pojedyńczo, tak by nie dotykały się wzajemnie na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w 200`C około 25 minut
- pergamin (papier do pieczenia) natłuścić olejem i umieścić na rozgrzanej patelni. Na pergaminie ułożyć filety z sandacza skórą do dołu i piec kilka minut do zbrązowienia skóry, następnie rybę obrócić na drugą stronę i dopiekać dosłownie 1-2 minuty
- sandacza podawać na pieczonych batatach
SMACZNEGO !