Salmorejo czyli zupa na zimno
W życiu trzymam się bardzo prostej zasady- jak zupa, to ciepła (a czasami nawet gorąca). Nie znoszę wprost letniej ogórkowej, czy nie daj boże za krótko podgrzewanego rosołu. Ale czasem… latem… przychodzi czas wyjątkowy i upalny. Najlepszy na chłodnik.
Tym razem jego andaluzyjska wersja- salmorejo. Sycąca, aromatyczna i podawana niczym nasz poczciwa buraczkowa odmiana – z jajkiem gotowanym na twardo.
Nie trzeba trzymać się kurczowo proporcji! Jedna papryka więcej czy mniej, dodatkowy pomidor czy dorzucone pół cebuli tylko urozmaici jej smak zupy!
#gallery-1 { margin: auto; } #gallery-1 .gallery-item { float: left; margin-top: 10px; text-align: center; width: 100%; } #gallery-1 img { border: 2px solid #cfcfcf; } #gallery-1 .gallery-caption { margin-left: 0; }Salmorejo czyli zupa na zimno Składniki
- pomidory - 500 g , mięsiste
- czerwona papryka - 1 szt
- chleb - 2 kromki, czerstwy
- ocet - 1 łyżka, najlepiej cherry
- cebula - 1/2 dużej sztuki
- czosnek - 1 ząbek
- oliwa - 4 łyżki plus do podania
- jajka - 2 szt ugotowane na twardo
- cukier - odrobina do smaku
- sól, pieprz - do smaku
Wszystkie składniki zmiksować na gętą, jedwabista zupę-krem. Przyprawić do smaku. Przed podaniem schłodzić w lodówce, minimum przez 2 godziny. Podawać z jajkiem ugotowanym na twardo, polaną oliwą.