Salmorejo cordobés
Dokładnie dwa lata temu zakochałem się w Andaluzji. Podróżując z miasta do miasta, poznawałem tamtejsze ulice, ludzi, zwyczaje, kuchnię i kulturę. Każdy zakątek Andaluzji skrywał inną pyszną historię. Opowieści o tradycyjnej kuchni hiszpańskiej wrzały na tamtejszych targach i z wirtuozerią znajdywały odniesienie w miejscowych restauracjach. Bezapelacyjnie moje serce zdobyła Kordoba. Wśród wąskich uliczek odnalazłem skromny tapas bar, prowadzony przez dwójkę przesympatycznych ludzi. Nazwy tego miejsca niestety nie pamiętam, ale wiem jedno - z zawiązanymi oczami, pozostawiony w centrum miasta, znalazłbym to miejsce po zapachu tamtejszej kuchni. Właściciel sprzedał mi przepis na tradycyjne salmorejo, czyli chłodnik, który jest bardzo zbliżony do tradycyjnego andaluzyjskiego gazpacho. Jego smak czynią, rosnące na słońcu pomidory, pachnące latem, porządna oliwa z oliwek, dobrej jakości sól oraz czerstwa bagietka, wypiekana w miejscowej piekarni. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że smaku tamtej zupy nic nie jest w stanie oddać. Słońce, w którym rosną andaluzyjskie warzywa nie ma sobie równych. Ale przysięgam - ten przepis przybliży Wam smak tamtejszych ulic.
*
SKŁADNIKI
na 4 porcje
Chłodnik:
- 1 kg mięsistych pomidorów
- 200 g czerstwej bagietki
- 100 ml oliwy z oliwek
- 1 ząbek czosnku
- sól do smaku
- kilka plastrów jamón serrano
- 2 jajka, ugotowane na twardo
- świeże pieczywo, najlepiej bagietka (barra de pan)
- oliwa z oliwek
* PRZYGOTOWANIE:
Pomidory sparz wrzątkiem i obierz ze skóry, Następnie pokrój w kostkę i wrzuć do kielicha blendera.
Bagietkę namocz przez chwilę w letniej wodzie i dodaj do pomidorów wraz z ząbkiem czosnku i oliwą. Zmiksuj ponownie i dopraw solą do smaku (ja dodaję 1 łyżeczkę).
Salmorejo wstaw na kilka godzin do lodówki. Schłodzone wylej na talerze i podawaj z ugotowanym na twardo jajkiem, jamón serrano, oliwą z oliwek i świeżym pieczywem.
*