Rozeta drożdżowa ze śliwkami i migdałami
Miałam wielką potrzebę upieczenia ciasta drożdżowego. Wybrałam niezawodne krupczatkowe, bo jest szybkie i nieskomplikowane, ale okazało się , że mam zbyt mało mąki. Musiałam wymyślić coś innego, postanowiłam więc sięgnąć do nieco trudniejszego przepisu, który czekał od dawna na przetestowanie - na rozetę drożdżową ze śliwkami. Znalazłam go na forum cincin, a autorką jest Angoba.
Zabrałam się więc za przygotowanie ciasta. Nie obyło się bez atrakcji - najpierw zaczęłam wyrabiać je ręcznym mikserem. Okazało się jednak, że mikser nie daje rady i musiałam dokończyć wyrabianie ciasta ręcznie. Potem piekarnik mi sfiksował, nie chciał się nagrzać do żądanej temperatury i cały czas pokazywał 122 stopnie. W końcu odłączyłam go od prądu, trochę odczekałam i znów podłączyłam - na szczęście poskutkowało.
Ku mojemu zdziwieniu pomimo tych wszystkich niefortunnych zdarzeń ciasto się udało. Pięknie wyrosło, było miękkie i bardzo smaczne. Nie było zbyt słodkie, za to bardzo aromatyczne dzięki dodatkowi cynamonu. Świetne na poprawienie humoru przy deszczowej pogodzie :)
Składniki ( na tortownicę o średnicy 30 cm ) :
- 500 g mąki
- 25-30 g świeżych drożdży
- 2 jajka
- 100 g masła
- 150 g cukru
- 250 ml mleka
- 500 g śliwek węgierek
- 150 g mielonych migdałów ( w oryginale były orzechy włoskie )
- 2 łyżeczki cynamonu
- 3-4 łyżki dżemu morelowego
Zrobić rozczyn z drożdży, 2-3 łyżek cukru, ok. 100 g mąki i połowy mleka - powinien mieć gęstość śmietany. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Masło roztopić i ostudzić. Żółtka utrzeć z pozostałym cukrem na kogel-mogel. Gdy rozczyn podwoi objętość, dodać do niego ubite żółtka, resztę mąki i mleka i wyrabiać - ciasto jest dość twarde. Gdy ciasto stanie się gładkie i lśniące, dodać masło, znów dokładnie wyrobić, następnie uformować z ciasta kulę, włożyć ją do miski, przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia.
W tym czasie śliwki umyć, wypestkować i pokroć w ćwiartki. Wymieszać z cynamonem i połową migdałów.
Wyrośnięte ciasto wyłożyć na blat i rozwałkować - mi wyszedł kwadrat o bokach 45x45 cm i grubości 0,5 cm. Rozwałkowane ciasto posmarować roztrzepanymi białkami, posypać połową migdałów, następnie rozłożyć na nim równomiernie śliwki. Zwinąć w roladę i pokroić ją na plastry o grubości 4-5 cm. Ułożyć je luźno, pionowo w tortownicy wysmarowanej masłem, tak aby powstała rozeta z roladek. Odstawić do wyrośnięcia pod przykryciem.
Wyrośnięte ciasto wstawić do piekarnika nagrzanego do 175°C i piec przez około 30 minut (moje ciasto potrzebowało aż 50 minut - chyba przez te szaleństwa piekarnika). Sprawdzić patyczkiem, czy się upiekło. Upieczone ciasto posmarować podgrzanym dżemem morelowym i zostawić na kratce do wystudzenia.
Ciasto jest moją drugą propozycją do akcji "Czas na śliwki" .