Różane tiramisu
Ostatnio na poprawę humoru kupiłam sobie różany syrop - i zakochałam w nim od pierwszego wejrzenia, posmakowania, powąchania - jest bajkowy, takie elegancki, taki antyczny, taki.... magiczny! Uwielbiam!
Jeszcze tego samego dnia, po powrocie z pracy przygotowalam dwa desery z jego udziałem, dziś dzielę się przepysznym różanym tiramisu, którego przygotowanie trwa naprawde krótką chwilkę :)
Połączenie kawy i masy różanej jest idealne, wspaniale się uzupełniają i tworzą słodką przyjemność.
Składniki na blaszkę o wymiarach 20 x 20 cm:
- 12 podłużnych biszkoptów typu ladyfingers
- 1 filiżanka kawy - około 100-120 ml kawy rozpuszczalnej (już ostudzonej) - 2 łyżeczki kawy zalewam wrzątkiem i zostawiam do wystygnięcia
- 200 g mascarpone
- 100 ml śmietany kremówki - 36 % -schłodzonej
- 5 łyżek syropu różanego (dodałam firmy Monin)
- 2 łyżki cukru pudru
- otarta skórka z 1/2 limonki
- gorzkie kakao do posypania
Przygotowanie:
- formę wyłożyć folią spożywczą lub papierem do pieczenia
- nasączać biszkopt po biszkopcie i wyłożyć pierwszą warstwę
- śmietankę ubić, dodać cukier puder, dodawać partiami mascarpone, miskować na średnich obrotach do połączenia się składników, dodać syrop i otartą skórkę z limonki - dokładnie połączyć z masą
- masę podzielić na dwie części i jedną wyłożyć na nasączone biszkopty
- kolejną partię biszkoptów nasączyć kawą i przykryć pozostałą warstwą masy
- obficie posypać gorzkim kakao i schłodzić minimum godzinę w lodówce tuż przed podaniem
Tiramisu możecie przygotować też w pucharkach, ja następne tak właśnie przygotuję, muszę tylko w odpowiednio piękne pucharki się zaopatrzyć - co oznacza, że czekam na kolejny dzień, kiedy będę musiała się pocieszyć ;)
Smacznego :)