Rabarbarowe crumble
Dzisiaj krótko i treściwie. Jestem przekonana, że każdy z was jadł kiedyś rabarbar pod kruszonką. To idealne, słodko-kwaśne połączenie. Ja, jako maniaczka kruszonki ustawiam ten deser gdzieś na czubku najlepszych rzeczy, jakie można zjeść. Ukręciłam ostatnio jeden na oko. No dobra, spontanicznie dodawałam składniki, ale też ważyłam, mając na uwadze, że może wyjdzie tak dobrze, że będę mogła to crumble tu wrzucić. No i wyszło, więc wrzucam. Cieszcie się nim, póki mamy rabarbar (swoją drogą, jeśli już go nie ma, możecie spokojnie zastąpić go innymi owocami, na przykład truskawkami).
Rabarbarowe crumble
- 5 łodyg rabarbaru
- 4 łyżki brązowego cukru
- 1 łyżka masła
- 150 g mąki
- 120 g zimnego masła
- 2 łyżki sezamu
- 2 łyżki płatków migdałów
- 80 g cukru
- 2 porządne szczypty soli
- 1 opakowanie mascarpone (250 g)
- 1 opakowanie philadelphii ( 175 g )
- 1 łyżka cukru pudru
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (lub ziarenka z 1 laski wanilii)
- Pokrój rabarbar na kawałki.
- Rozgrzej masło na patelni, dodaj rabarbar i brązowy cukier. Smaż aż rabarbar zmięknie (ok. 5-10 min).
- Umieść rabarbar na dnie formy i rozgrzej piekarnik do 180 stopni.
- Przygotuj ciasto. Do miski wrzuć mąkę, cukier, sól, migdały i sezam. Dodaj pokrojone na małe kawałki zimne masło. Zagnieć ciasto, ale staraj się, żeby nie było jednym zlepkiem, a bardziej miało konsystencję kruszonki (rozcieraj je palcami).
- Posyp rabarbar kruszonką i wstaw do piekarnika na około 40 minut (wyjmij, jak wierzch będzie już lekko brązowy).
- W trakcie pieczenia crumble przygotuj krem. Pomieszaj ze sobą mascarpone, philadelphię, cukier puder i wanilię.
- Podawaj na ciepło z łyżką kremu.
Śliwka