Quiche z botwinką i serem camembert
Dzisiaj w końcu wspaniała pogoda zawitała do mojego miasta. Mam nadzieję, że utrzyma się jakiś czas – podobno w weekend będzie upalnie, może wybierzemy się z mężem nad jezioro, oj brakuje mi tego bardzo. A Pumba to już w ogóle będzie wniebowzięta A propos wyprawy nad jezioro… dlaczegóż by nie zabrać ze sobą właśnie takiego lekkiego quiche?
Spód:
20 dag mąki
1/2 łyżeczki soli
10 dag masła
3 łyżki zimnej wody
olej do wysmarowania formy
Wierzch:
pęczek młodej botwinki (z małymi buraczkami)
3 młode cebulki
opakowanie sera camembert
1/2 łyżeczki pieprzu
1 łyżeczka majeranku
1/2 łyżeczki lubczyku
1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
4 jajka
1. Mąkę przesiać, wymieszać z solą. Zagnieść szybko z rozdrobnionym masłem i wodą. Uformować kulkę i rozwałkować do wymiarów formy (tak, aby zawinąć brzegi).
2. Wyłożyć ciastem nasmarowaną wcześniej olejem formę. Piec 20 minut w temperaturze 200 C.
3. Botwinkę (łodygi i liście) dokładnie opłukać i drobno posiekać. Pokroić też drobno cebulki.
4. Na podpieczony spód wyłożyć posiekaną botwinkę wymieszaną z cebulką.
5. Jajka rozmieszać z przyprawami. Wylać na botwinę.
6. Wierzch tarty posypać pokrojonym w kostkę serem camembert.
7. Piec ok. 30 minut w temperaturze 180 C.
8. Podawać na ciepło lub zimno posypaną szczypiorkiem.
Jutro zapraszam Was na zupę-krem z białych szparagów i młodych ziemniaków. Naprawdę warto zajrzeć po przepis, bo zupka jest palce lizać!