Przeciwzapalny napój imbirowy
Mój ulubieniec, pity niemal co wieczór zimową porą, a już na pewno wtedy, gdy czuję, że "coś mnie bierze", albo mam problemy z żołądkiem. W podstawowej wersji nie nadaje się dla osób uczulonych na cytrusy i miód, ale możemy posiłkować się zamiennikami (podałam przy składnikach) lub poniechać, bo głównie chodzi tu o kombinację imbir-kurkuma-pieprz. Gorąco polecam, jest świetny! No, może w smaku to rzecz gustu, ale naprawdę działa, dlatego nazywam go Magiczną Herbatką. Herbatkę tę można zalać drugi raz, ponoć nie szkodzi jej to na moc. Przepis od tatusia, tylko że w jego wersji była jeszcze zielona herbata i znacznie więcej kurkumy, za dużo, jak na mój gust. Moja herbatka jest łagodniejsza, smaczniejsza i nie powoduje żołądkowych skutków ubocznych, związanych z nadmiarem kurkumy. No ale co kto lubi...
Weźmy (na kubek):
łyżkę posiekanego, świeżego imbiru
kurkumę - na czubku noża
świeżo zmielony pieprz - maleńką szczyptę
łyżeczkę miodu, najlepiej spadziowego (alergicy pomijają lub słodzą czymś w diecie dozwolonym)
gruby plaster cytryny (alergicy mogą zamienić na pigwę)
Imbir, kurkumę i pieprz wsypać do kubka i zalać wrzątkiem. Gdy napar przestygnie, dodać miód i cytrynę (syrop i pigwę) - wymieszać, wycisnąć i pić, póki bardzo ciepłe, małymi łyczkami.