Placki z kurczakiem a’la chaczapuri
Ok, takie placki z gruzińskim chaczapuri wspólny mają chyba tylko sposób przygotowania, dodatki bowiem nie są typowo tradycyjnym wyborem. Zwał jak zwał, najważniejsze, że są pyszne!
Kilka lat temu mieliśmy okazję próbować pysznych pierogów z farszem mięsnym doprawionym curry, a także chaczapuri imeruli z serem typu imeretyńskiego. Obie potrawy pyszne i bardzo inspirujące. Postanowiłam oba nowe smaki połączyć w jedno, tym bardziej, że kiedyś widziałam przepis na chaczapuri z kurczakiem, który udało mi się odszukać. Lekko go dostosowałam pod swoje smaki i muszę przyznać, że wyszło wyśmienicie!
Jak widzicie na zdjęciu jeden placek różni się od pozostałych, a to dlatego, że przygotowywany był na patelni. Uznałam jednak, że te z piekarnika wyglądają ładniej, więc na zdjęciu widać więcej w takiej wersji. Muszę jednak powiedzieć, że gdy „po skończonej sesji” spróbowałam obu wariantów szala nieznacznie przechyliła się w stronę tych z patelni – wyszły jakby bardziej miękkie i wilgotne niż te pieczone. W smaku na pewno czuć lekką różnicę, aczkolwiek szczerze polecam Wam obie wersje.
Ciasto:
- 400 g mąki (dałam typ 00 jak do pizzy)
- 7 g suchych drożdży
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka soli morskiej
- 3/4 szkl. mleka
- 1/4 szkl. wody
- 3-4 łyżki oleju
Dodatkowo:
- 2 duże pojedyncze piersi kurczaka
- mielona papryka słodka i ostra
- szczypta mielonego imbiru
- 250-300 g żółtego sera (u mnie tarta mozzarella i red cheddar)
- 1 dość duża cebula
- szczypta curry
- sól, pieprz
- olej
Sos:
- majonez i ketchup w równych proporcjach (np po 3 łyżki)
Umyte i osuszone ręcznikiem papierowym mięso oprószamy solą, pieprzem, mieloną papryką słodką, ostrą oraz szczyptą imbiru. Polewamy olejem i dokładnie nacieramy mięso przyprawami. Odstawiamy do lodówki na pół godziny.
Na patelni rozgrzewamy niewielką ilość oleju. Obsmażamy przez chwilę mięso z obu stron (do lekkiego zarumienienia). Następnie mięso przekładamy na kratkę i zapiekamy w nagrzanym do 180 stopni piekarniku przez około 30 minut. Odstawiamy do przestudzenia.
Do dużej miski przesiewamy mąkę. Dodajemy sól, cukier oraz suche drożdże i olej. Mleko z wodą podgrzewamy na małym ogniu. Gdy lekko się zagrzeje (płyn powinien być ciepły, nie gorący), dodajemy do pozostałych składników. Mieszamy do połączenia, a następnie wyrabiamy gładkie ciasto. Gotowe ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na około godzinę.
Cebulę kroimy w drobną kostkę (warto by cebuli było dużo – nadaje farszu fajnego smaku oraz pewnego rodzaju „wilgotności”).
Na patelni rozgrzewamy niewielką ilość oleju, wrzucamy cebulę i smażymy ją na średnim ogniu. Po chwili cebulę oprószamy solą, szczyptą mielonej słodkiej papryki oraz mniej więcej 1/2 łyżeczki curry (lub wg uznania). Smażymy jeszcze chwilę. Odstawiamy do przestudzenia.
Przestudzone mięso kroimy na mniejsze części. Wrzucamy go do rozdrabniacza i „mielimy” na wiórki.
Do mięsa dodajemy podsmażoną cebulkę oraz starty ser żółty (u mnie mozzarella i cheddar). Doprawiamy do smaku solą oraz pieprzem. Po wymieszaniu z farszu formujemy kulki (u mnie 9 sztuk).
Wyrośnięte ciasto dzielimy na kawałki (u mnie 9 sztuk). Każdy kawałek rozpłaszczamy w dłoniach, na środek kładziemy „kulkę” farszu i zlepiamy. Następnie tak przygotowaną „bułeczkę” rozpłaszczamy dociskając ją dłonią i tworząc tym samym cienki placek.
Placki te smażymy na rozgrzanej suchej patelni z obu stron do zezłocenia lub zapiekamy na złoty kolor w nagrzanym do 180 stopni piekarniku (u mnie przez około 15-18 minut).
Majonez łączymy z ketchupem w równych proporcjach, mieszamy. Placki podajemy razem z przygotowanym sosem.