Pasztet z dynii
Nie znudziła Ci się jeszcze dynia? To świetnie, bo mam następną propozycję wykorzystania słonecznego warzywka. Dziś pasztet z dyni. Z założenia powinien być wegeteriański, mój jednak nie jest, bo do jego przygotowania wykorzystałam resztki wędzonego boczku zalegającego w lodówce. Zależy jakiej odmiany dyni użyjesz pasztet może być słodkawy w smaku. Nam to nie przeszkadzało, bo z domowym, chrupiącym pieczywem smakował wyśmienicie. Możesz jednak zniwelować słodycz dodatkiem delikatnej kaszy - jaglanej lub manny, wówczas musisz dodatkowo dać jeszcze 1 jajko.
Skladniki:
500 g puree z dynii (przepis z bloga)
2 jajka
3-4 łyżki mielonych orzechów laskowych
tarta bułka - opcjonalnie
kawałek boczku - opcjonalnie
1 duża cebula
4 łyżki oleju
1 ząbek czosnku
4 cm kawałek imbiru
kurkuma 1/2 łyżeczki
curry 1 łyżeczka
gałka muszkatałowa 1/4 łyżeczki
listek laurowy
kilka kulek ziela angielskiego
1 łyżeczka suszonej szałwii
listki szałwii
Wykonanie:
- przygotować puree z dynii (upiec w piekarniku lub ugotować w małej ilości wody). Po upieczeniu i zblendowaniu dynię przetarłam przez sito. Szybciej jest dynię ugotować (około 10-12 minut) w małej ilości wody. Wtedy jednak konsystencja dyni wymaga dodania bułki tartej
- obraną, drobno pokrojoną cebulę zeszklić na oleju, dodać starty na tarce imbir i przyprawy. Do duszenia dołożyć listek laurowy i kulki ziela angielskiego, na koniec je usunąć
- puree z dynii połączyć z poduszoną cebulą z przyprawami, wbić jajka i zmiksować na gładka masę. Dołożyć zmielone orzechy i wymieszać. Gdyby masa była za rzadka, zagęścić bułką tartą. Na koniec doprawić sola i pieprzem
- masę przełożyć do małej foremki wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą, wyrównać górę, ułożyć listki szałwii i wierzch posmarować olejem
- piec w 200`C około 45 minut. Gdy pasztet będzie odchodził od boków foremki jest gotowy. Studzić w foremce. Kroić najlepiej po schłodzeniu przez noc w lodówce