Mini torcik z musem malinowym
Już od jakiegoś czasu przeglądałam przepisy na małe urocze przystawki i desery, zachwycając się ich minimalistycznym pięknem…
Z okazji urodzin postanowiłam zaszaleć i stworzyć takie prywatne „Tea party”
z mini daniami, dodatkowo
starając się jak najmniej przy tym napracować.
Urodziny = tort ale z racji tego że nie
chciało mi się stać pół dnia przy piekarniku wpadłam na pomysł zrobienia mini
torcików bez pieczenia !
Jeśli jesteście ciekawi co skrywa wnętrze
deseru i jak je wykonałam zapraszam do dalszej lektury !
Składniki:
Biszkopty okrągłe (posłużą za dno) Biszkopty podłużne „Lady fingers”
( na boki deseru)
Krem:
Ksylitol 4 łyżki (można dać więcej )
Świeże lub mrożone maliny ok. 1/2 szklanki zmiksowanych i przetartych)
1 płaska łyżka żelatyny
Sposób wykonania kremu :
1. Maliny miksujemy na mus i przecieramy przez sitko , aby nie było pestek.
2. Do miski przekładamy ser mascarpone i cukier – miksujemy. Dodajemy mus malinowy. Mieszamy.
3. Żelatynę zalewamy w miseczce kilkoma łyżkami wody. Mieszamy i zostawiamy do napęcznienia.
4. Przekładamy żelatynę do rondelka i podgrzewamy aż żelatyna się rozpuści (nie doprowadzać do wrzenia !). Przestudzoną wlewamy do kremu i miksujemy.
Składanie deseru :
Żaroodporne kokilki wyłożyłam folią spożywką (dno i boki). Na dnie umieściłam okrągłe biszkopty. następnie dookoła ułożyłam przycięte podłużne biszkopty. Za pomocą rękawa cukierniczego wycisnęłam do środka mus malinowy. Gotowe torciki włożyłam na kilka godzin do lodówki. Przed podaniem ozdobiłam malinami, serduszkami z białej czekolady i listkami świeżej mięty .