Marchewka łososiowa marynowana
Sporo jest w sieci przepisów na marchewkę łososiową. Poczytałam, popatrzyłam i zrobiłam po swojemu. Szybko, smacznie i moim zdaniem najłatwiej. Sama marchewka jest cudowna i trzeba zrobić naprawdę jej wiecej. Można jeść ją do obiadu, na knapkę, jako przekąskę.
Składniki:
4 grube marchewki ( grube bo najlepiej jest je wtedy pociąć)
3 łyżki oliwy z oliwek ( inni polecają olej lniany - nie miałam;)
1 łyżka sosu sojowego lub tamari
szczypta soli
2 łyżki octu jabłkowego
papryka wędzona do smaku
pieprz cayenne do smaku
Przygotowanie:
Marchewki obrać i umyć. Pociąć paski na mandolinie (inni polecają obieraczkę do ziemniaków- ale wtedy wychodzą bardzo cienkie paski, my chcieliśmy troszkę grubsze). Marcheki uparować w naczyniu do parowania ( użyliśmy metalowej przystawki do nakałdania na garnek) lub zblanszować w lekko posolonej wrzącej wodzie 3 minuty) odcedzić i lekko wytudzić. Z przypraw zrobić sos i zalać paski marchewki. Porządnie ją wytaplać w tym sosie. Przełożyć do słoika a przesudzoną do lodówki na kilka godzin do przegryzienia się ( my jedliśmy od razu).