Kurczak pieczony w kawie
Przepis ten od jakiegoś czasu chodził za mną. Połączenie kawy i mięsa kurczaka wydawało się kuszące i intrygujące. Efekt: męska część uznała jedynie, że "może być", piękniejszej części naszej rodziny kurczak bardzo przypadł do gustu. Aromat pieczonego kurczaka był zniewalający - masło w połączeniu z kawą i czosnkiem cudownie się komponuje. Jedyne co przeszkadza to lekko gorzkawy posmak "fusów". Na pewno powrócę do tego zestawu smakowego ale kolejnym razem wykorzystam gotowe espresso.
Zainspirowałam się przepisem z tej strony.
Kurczak w kawie
SKŁADNIKI:
- kurczak, u mnie 5 nóg
- 3 łyżki mielonej kawy
- 3 łyżki masła
- 5 ząbków czosnku
- 1 łyżka soli
- 1 łyżka cukru trzcinowego
- 1/2 łyżeczki świeżo mielonego pieprzu
Czosnek rozetrzeć z solą i wymieszać z pozostałymi składnikami. Natrzeć kurczaka przygotowaną pastą i odstawić do zamarynowania. Nasz stał tylko 2 godziny - uważam, że korzystniej byłoby go zostawić w marynacie na całą noc.
Piec w piekarniku w temperaturze 180 stopni przez około 1,5 godziny. Co dwadzieścia minut mięso obrócić i podlać tłuszczem.
Kurczaka podałam z ryżem i surówką z surowych buraczków. Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze Facebook Reakcje: