Kuchnia dla zabieganych: Farfalle z brokułami i anchois
Być może lista składników zaskakuje, ale zapewniam, że jest to naprawdę pyszne połączenie. Moje dzieci były tak zachwycone, że nie uwierzyły w brokułowe pochodzenia zielonego koloru. Obiady w pół godziny, to moja recepta na przetrwanie tygodnia, gdy napięty plan zajęć rodziny nie pozwala na wielkie szaleństwa w kuchni, a przecież jeść trzeba. A my lubimy zjeść smacznie i niebanalnie nie tylko w weekend.
Niestety pośpiech to przekleństwo dzisiejszych czasów. Nie nadążam za współczesnym światem i coraz częściej łapię się na tym, że nie mam pojęcia o czym ludzie wokół mówią. I nie mam na myśli nowinek informatycznych, tylko zupełnie zwykłe rzeczy. Odnoszę wrażenie, że co chwilę pojawia się nowy przedmiot pożądania, o którym wszyscy dyskutują na forach internetowych, w kawiarniach i w kolejkach sklepowych. O bagi, magiczne myjki czy rolety dzień-noc to tylko wierzchołek tej góry niezrozumiałych trendów, mód i fascynacji, na którą patrzę ze zdziwieniem, stojąc u jej podnóża i… wcale nie zamierzam się na nią wspinać.
Bo i tak nie nadążę za zmieniającymi się niczym w kalejdoskopie pragnieniami modnego świata. Wahania popularności dotyczą także posiłków… Tak, tak! Zawartość talerza może być również trendy lub passé. Jeszcze całkiem niedawno był boom na sushi, domowy chleb i makaroniki. Przed nimi pizza, spaghetti i capuccino święciły swoje sukcesy. Sezon temu triumfowały number cakes, a co będzie hitem jutro? Nie wiem, bo za bardzo polubiłam makarony, przez co utknęłam w poprzedniej dekadzie. Przynajmniej w kuchni czas się dla mnie zatrzymał, toteż zapraszam na old-schoolowe kokardki z zielonym sosem.
FARFALLE Z BROKUŁAMI I ANCHOIS
- 1 brokuł
- 1 puszka anchois w oliwie (50 g)
- 2 łyżki sułtanek
- 50 g orzeszków piniowych
- 300 g kokardek (lub innego makaronu)
- 100 g świeżo startego parmezanu
- 50 ml oliwy
- sól
- świeżo zmielony pieprz
Brokuł opłukujemy i dzielimy na niezbyt duże różyczki. W rondlu zagotowujemy osoloną wodę, wkładamy różyczki brokuła i gotujemy, aż odrobinę zmiękną. Różyczki wyjmujemy łyżką cedzakową i układamy na sitku lub w durszlaku (wodę z gotowania zachowujemy). Przelewamy je zimną wodą.
W wodzie po brokułach gotujemy makaron (wg instrukcji na opakowaniu), a na suchej patelni tostujemy orzeszki piniowe przez 2 minuty. Wyjmujemy fileciki anchois z zalewy, kroimy na kawałki i blendujemy razem z brokułami i oliwą. Powstały sos doprawiamy solą i pieprzem, a następnie dodajemy do niego sułtanki.
Odcedzamy makaron, mieszamy z sosem i orzeszkami piniowymi. Makaron podajemy posypany startym parmezanem.
(przepis z drobnymi zmianami wg „Food & Wine” October 2014) Advertisements