Kluski śląskie
Jak już kiedyś wspominałam, uwielbiam wszystkie mączne potrawy: pierogi, pyzy, kopytka...mogłabym je jeść na okrągło. Niestety, z dwóch powodów zajadam się nimi raczej rzadko. Po pierwsze, są one totalnie niezgodne z moją dietą i staram się je ograniczać. Przyznaję się jednak bez bicia, że czasami zapominam się i nie potrafię się im oprzeć. Drugim powodem, dla którego rzadko jadam takie dania, jest to, że nie potrafię ich za bardzo przygotowywać. Kopytka robiłam w życiu może dwa razy, pyzy raz, ale bez mięsa, o porażce pierogowej wolę nie wspominać. W zeszłym roku skusiłam się na kluski czarne i był to przepis raczej udany. Dziś proponuję kluski śląskie, jeszcze prostsze i szybsze w wykonaniu od tych wcześniej wspomnianych. Proporcje łatwe do zapamiętania, podawał bodajże w swoim programie Robert Makłowicz. Najlepsze z sosem, ale do zdjęcia pozowały mi bez niego, bo najzwyczajniej w świecie byłam zbyt głodna i strasznie się spieszyłam :))
Kluski śląskie przygotowałam w ramach akcji Gotujemy po polsku!, której patronem jest serwis zPierwszegoTłoczenia.pl.
Składniki:
- 1 część ugotowanych ziemniaków (najlepiej ugotować je dzień wcześniej)
- 1/4 części mąki ziemniaczanej
Wykonanie:
Ugotowane, zimne ziemniaki przecisnąć przez praskę. Wyrównać dokładnie ich powierzchnię, podzielić na cztery części. Jedną część wyjąć, w jej miejsce wsypać dokładnie tyle samo mąki ziemniaczanej. Z powrotem włożyć do naczynia wyjęte ziemniaki. Całość zagnieść. Z uformowanego ciasta odrywać małe kawałki, formować kulki, lekko je spłaszczyć, a po środku kciukiem zrobić małe wgłębienia. Gotować w osolonym wrzątku 3-4 minuty od wypłynięcia. Podawać gorące np. z sosem. Smacznego :)