Jesienny piernik
Gdy jakiś czas temu zobaczyłam na którymś z blogów przepis na piernik, nie mogłam wytrzymać i sama ruszyłam do kuchni upiec jego porcję. Ograniczanie się z jedzeniem tego pysznego ciasta tylko do okresu okołobożonarodzeniowego (swoją drogą- piękny wyraz…) byłoby wielką stratą, nie sądzicie?
Osobiście lubię pierniki dość ciężkie, upieczone koniecznie z dodatkiem mąki żytniej. Ten jest wersją pośrednią między miękkim ciastem a wersją klasyczną, taką co musi leżakować, za to z dnia na dzień jest coraz lepsza.
#gallery-1 { margin: auto; } #gallery-1 .gallery-item { float: left; margin-top: 10px; text-align: center; width: 100%; } #gallery-1 img { border: 2px solid #cfcfcf; } #gallery-1 .gallery-caption { margin-left: 0; }Jesienny piernik Składniki
- na małe korytko lub tortownicę o średnicy 18 cm
- mąka pszenna - 100 g
- mąka żytnia - 50 g
- cukier - 80 g
- mleko - 125 ml
- melasa - 100 g
- powidła śliwkowe - 2 łyżki (najlepiej niesłodzonych)
- soda oczyszczona - 1/2 łyżeczki
- proszek do pieczenia - 1/2 łyżeczki
- przyprawa do piernika - 1/4 łyżeczki
- cynamon - 1/4 łyżeczki
- imbir - mielony, 1 łyżeczka
- masło - 60 g
- jajko - 1
- sól - szczypta
Masło podgrzać z melasą, tylko do moment rozpuszczenia i połączenia. Wszystkie składniki suche przesiać do miski, dodać jajko rozmieszane w mleku oraz ciepłą mieszankę z melasą i powidła. Dokładnie zmiksować. Przełożyć do nasmarowanej masłem foremki. Piec ok. 50 minut w temp. 180 oC.