Carnitas - pieczona po meksykańsku wieprzowina
W tłusty czwartek nie tylko o pączkach człowiek żyje ;-) Upiekłam na obiad meksykańskie carnitas. Po raz pierwszy zrobiłam je w worku do pieczenia. Wyszło idealnie. Widelcem dało się z łatwością poporcjować na drobne cząstki. Myślę, że podobnie da się zrobić pulled pork. Pogoda nadal nie nastraja i choć tak mogłam przenieść swoich domowników w cieplejsze klimaty. Tak zaszalałam, że przy okazji robienia zdjęć pobiłam ten piękny południowoamerykański półmisek...:-(
Składniki:
- 1 kg łopatki wieprzowej,
- 1 cebula pokrojona na ćwiartki
- 3 ząbki czosnku, obrane i pokrojone na cząstki,
- 1 limonka pokrojona na cząstki,
- 1 pomarańcza pokrojona na cząstki,
- 1 laska cynamonu
- 1 łyżeczka oregano,
- 1/4 łyżeczki mielonego kminu
- 1 łyżeczka papryki chile
- 2 liście laurowe,
- sól i pieprz,
- 1 łyżka oleju rzepakowego,
- woda do podlania,
+
- tortille pszenne,
- sałata lodowa,
- pomidor, papryka,cebula,
- guacamole (klik).
Przygotowanie:
Mięso umyć, pokroić w większą kostkę. Wymieszać z wszystkimi przyprawami i dodatkami, włożyć do worka do pieczenia. Podlać wodą. Włożyć całość do nagrzanego do 190 stopni C. Piec około 2-2,5 h. Po tym czasie mięso wyjąć, widelcem porwać na cząstki. Przygotować guacamole (klik), pokroić pomidory, cebulę sałatę i paprykę. Podgrzać na suchej patelni tortille, rozłożyć mięso, warzywa i sos guacamole. Zrolować i zajadać:-)