Budyń dyniowy
 
            Kiedy pięć lat temu rozpoczynałam w swojej kuchni eksperymenty z dynią, próbowałam różnych potraw z jej udziałem. Pamiętam, że zrobiłam wtedy także deser: słodki krem z dyni. Lekki, puszysty i... tak mdły, że nie dało się go zjeść. Metodą prób i błędów zrozumiałam jedną prostą zasadę: dynia ma ogromny potencjał, ale potencjał ten wymaga aktywacji wyrazistymi przyprawami, takimi jak imbir, czosnek, chili i przyprawy korzenne. Dlatego gdy w mojej głowie zrodził się pomysł na budyń dyniowy, już wiedziałam, że muszę dobrze doprawić go cynamonem, imbirem i goździkami. Dzięki temu stał się nie tylko aromatyczny, ale także rozgrzewający, czyli idealny na chłodny, jesienny dzień. 
 I tym oto prostym, lecz smacznym deserem kończę swój udział w tegorocznej edycji Festiwalu Dyni :) 
 
  
 
 BUDYŃ DYNIOWY 
 (2 porcje) 
 300ml mleka, 
 150g puree z dyni, 
 2 łyżeczki miodu, 
 szczypta cynamonu, 
 szczypta mielonego imbiru, 
 szczypta mielonych goździków, 
 2 łyżki skrobi kukurydzianej, 
 suszona żurawina do dekoracji 
 
 Mleko zagotować. Dodać puree z dyni, miód i przyprawy. Dokładnie wymieszać. Skrobię wymieszać z odrobiną zimnej wody lub mleka i wlać do garnka. Gotować na małym ogniu przez chwilę, cały czas mieszając, aż budyń zgęstnieje. Przelać do miseczek, posypać odrobiną cynamonu i udekorować żurawiną. 
 
 
 
 
            