Bounty od Ewy
Dzisiaj przedstawiam Wam ciasto, które czekało na swoją premierę bardzo długo. To przepis na Bounty od mojej cioci Ewy.
Mój mąż nie przepada za wypiekami z dodatkiem kokosu (nie bardzo rozumiem jak można go nie lubić - kokosu oczywiście), więc takie wypieki bardzo rzadko goszczą w naszym domu. Jednak piekąc ciasta imieninowe do pracy mogłam sięgnąć po białe wiórki bez narażania się na na komentarze typu: "Bez kokosa byłoby lepsze".
Oryginał to standardowe ciasto w dużej blaszce, ja postanowiłam na bazie tego przepisu zrobić babeczki.
Każdą babeczkę ścięłam na płasko, a to co zostało z wyrównywania posłużyło na wykonanie deseru o którym jutro.
Babeczki ala Bounty
Babeczki ala Bounty
SKŁADNIKI:
- 5 jajek
- 3/4 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki cukru
- 2 łyżki kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Białka ubić na sztywną pianę, dodawać po łyżce cukru i nadal ubijać. Dodawać żółtka i nadal ubijać. Na koniec dodać mąkę, proszek do pieczenia, kakao i delikatnie wymieszać.
Foremkę do muffinek wyłożyć papierowymi papilotkami. Nakładać ciasto do 2/3 wysokości foremki.
Piec 20-25 minut w temperaturze 180 stopni.
SKŁADNIKI NA KREM:
- 3 szklanki mleka
- 1 budyń śmietankowy
- 1/2 szklanki cukru
- 25 dag wiórek kokosowych
- 1 cukier wanilinowy
- 1 kostka masła
- do nasączenia likier kokosowy lub biały rum
Każdą babeczkę nasączyć likierem lub rumem. Ostudzoną masę układać porcjami na babeczkach.
SKŁADNIKI NA POLEWĘ:
- 2 czekolady
- 2-3 łyżki masła masła
Babeczki wstawić do lodówki.
Babeczki ala Bounty Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze Facebook Reakcje: