Biała Sangria
Dzisiaj na blogu miał się ukazać pewien przepis. Upał jednak zdecydowanie nie sprzyja gotowaniu, dlatego zmieniłam plany. Wolałam skorzystać z pięknej pogody, spędzając czas na świeżym powietrzu. Zabrałam ze sobą truskawki, zestaw do gry w "kometkę" i towarzysza. Nie zapomniałam też o napojach. A chyba nic tak nie orzeźwia w trakcie słonecznego pikniku jak owocowa Sangria!
Trudno jej nie lubić, w końcu łączy ze sobą wino i owoce. Trzeba jednak z Sangrią uważać, bo potrafi być zdradliwa, o czym przekonałam się kiedyś w samo w południe smakując tapas w jednej z barcelońskich knajp.
Ten hiszpański napój przygotowywany jest klasycznie na bazie czerwonego półsłodkiego wina.
Receptur zapewne jest wiele, ale ja już przyzwyczaiłam się do pewnego patentu, który przywiozła ze sobą Śliwka z wakacji w Hiszpanii. Może się to wydawać dziwne, ale dodatek gazowanej Fanty do wina to naprawdę słuszne połączenie. Wychodzi z tego przepyszna Sangria!
Od kiedy spróbowałam tej wersji kiedyś u Śliwki, przygotowuje ją właśnie w ten sposób. Tym razem wykorzystałam jednak białe, musujące wino.
Sangrię przelałam do słoików, aby łatwo je było przetransportować na piknik. Na dnie naczynek znalazły się kostki lodu, brzoskwinia, truskawki, plastry limonki, mandarynki oraz liście świeżej mięty.
Pycha!
Biała Sangria
- 700-800 ml białego półwytrawnego wina (może być musujące)
- 400 ml Fanty
- 50-100 ml wody gazowanej
- 2 limonki
- mandarynka lub 1/2 pomarańczy
- liście świeżej mięty
- brzoskwinia
- garść truskawek
- kostki lodu
- Do dużego dzbanka lub słoika wrzucamy umyte i pozbawione szypułek truskawki. Brzoskwinię kroimy w drobną kostkę i dodajemy do dzbanka.
- Jedną limonkę i mandarynkę (lub pomarańczę) kroimy w cienkie plastry. Dodajemy do owoców razem z listkami świeżej mięty.
- Do dzbanka wlewamy wino, Fantę, sok z 1 limonki oraz wodę gazowaną. Całość dopełniamy kostkami lody i dokładnie mieszamy. Napój serwujemy od razu lub chłodzimy go w lodówce.