uszone żeberka Marii są specjałem mojej mamy. Robiła je mnóstwo razy i nie wiem jak to możliwe, ale za każdym razem smakują co raz lepiej i lepiej. Żeberka są jej sposobem np. na przeprosiny taty. Wystarczy, że zaserwuje te danie i tata zapomina o nieporozumieniach. A ja na tym też korzystam :)