Tornado w moim domu! W zasadzie tylko kibel ocalał :))) Ku...ehm..aaa przez ponad tydzień (w najlepszym wypadku) będę żyła jak jaskiniowiec. Już wczoraj ekipa  od remontów obudziła mnie przed 7. Myślałam, że zastrzelę jak usłyszałam dobijanie do drzwi!!!! Rozczochrana w  szlafroku z barankami, wpuściłam mrucząc  pod nosem senne dzień dobry.