Sałatka śledziowa
Pomimo wielu prób, przygotowując śledzie, zawsze ponosiłam sromotną porażkę. Próbowałam moczenia w wodzie, w mleku, i zawsze wychodziło źle i nie tak, jak chciałam - ciągle za słone, ciągle niesmaczne. W tym roku jednak zawzięłam się, ponieważ śledzie wyjątkowo za mną "chodzą"; przeczytałam więc chyba milion różnych porad, i wreszcie znalazłam sposób, który się sprawdził. Tak więc zamierzam poszaleć ze śledziami na wigilijny stół.