A zmieniając temat, to mój Kochany Sześciolatek bardzo domaga się sławy na łamach tego bloga, a że już trochę umie czytać, to będzie przeszczęśliwy, jak jutro rano pokażę mu jego własne „danie” wraz z „przepisem”. Deserek ten wymyślił sam i prawie sam go przygotował, ja mu tylko trochę pomagałam.