Pannkakor w zasadzie nie różnią się znacznie od polskich naleśników, lecz nie dodaje się do nich wody, a jedynie samo mleko. Smaży się je do dość mocnego zrumienienia, trzeba przy tym uważać i być czujnym, bo mają tendencję do przypalania się ;) Muszę jednak przyznać, że w smaku są przepyszne i na pewno będę do nich wracać.