Podłużne bułeczki , z chrupiącą (ale nie twardą) skórką i miękkim , lekko wilgotnym środkiem. Piekłam je pierwszy raz i już zaliczyłam do grona moich ulubionych :-)
Najlepsze na ciepło , zaraz po upieczeniu. Podobno w Szkocjisą to ulubione bułeczki , serwowane najczęściej ze smażonym jajkiem i bekonem. Ja zrobiłam z nich na świeżo tradycyjne kanapki , a na drugi dzień , choć już nieco czerstwe , świetnie sprawdziły się jako zapiekanki.