Uff... Nie było mnie parę dni. Byłam naprawdę bardzo zajęta. Praktycznie nie było nas w domu, więc i czasu na pieczenie zabrakło.Odwiedzaliśmy, zakupowaliśmy, spacerowaliśmy, jeździliśmy, pracowaliśmy... Nie będę Was zanudzać szczegółami. Jedyne, o czym warto wspomnieć, to koncert.