Nie wiem czy to prawda, ale podobno pomysł na marynowanie czosnku wywodzi się z dawnej Persji. Jakie miał tam zastosowanie jest dla mnie zagadką. Ja przez całą zimę przegryzam go sobie dodając do sałatek lub na kanapki i nie straszne mi żadne choróbska i przeziębienia. Robię co roku spory zapas tego specjału aby starczyło na całą zimę.