Knedle to mój ulubiony obiad z dzieciństwa, na początku lata z truskawkami, nieco później ze śliwkami. Najlepsze w knedlach chyba było to, że moja mama pozwalała nam je lepić razem z nią – kuchnia była po takim naszym lepieniu w opłakanym stanie, ale ile z tego było frajdy! :)