Mój chutney powstał, bo... spoglądały na mnie brzoskwinie i gruszki, których za mało było na dżem czy inne konfitury, więc skończyły razem z dynią w jednym garnku tworząc przepiękny i pachnący żółty sos, idealny do drobiu, do kanapek, do samodzielnego wyjadania łyżeczką.