Faworki w wersji fit pieczemy w piekarniku zamiast w głębokim tłuszczu. Jest to z pewnością fajna alternatywa dla osób, które nie lubią smażonych chruścików lub po prostu dbają o linię, a mają ochotę na tłustoczwartkowe szaleństwo ;). Powiem tak - te faworki są smaczne, chrupiące, jednak bardziej suche niż tradycyjne.