Żydowska penicylina
Jest teraz taka pora roku i taka pogoda, że penicylina się przyda. Zwłaszcza taka dobra jak ta, tym bardziej, że to faktycznie idealne lekarstwo na przeziębienie i osłabienie jesienne. Uwielbiam.
Rosół z kury:
pół wiejskiej kury (najlepiej z łapkami - serio, serio)
włoszczyzna - kilka marchew, 2 -3 spore cebule, 1 pietruszka (niekoniecznie), mały kawałek selera
sól, pieprz w ziarnach (ja rozgniatam w moździerzu), kilka liści laurowych, 2 goździki
szczypta szafranu dla koloru
Zaczynam od rosołu. W garnku układam umytą kurę i zalewam ją wodą, tak by przykryła całą porcję. Doprowadzam do wrzenia, zmniejszam ogień i gotuje koło godziny. Następnie dodaję obranych i pokrojonych na mniejsze kawałki warzyw ale nie na drobnicę. Dorzucam przyprawy - poza solą, którą dodaję na samym końcu i ewentualnie dolewam wody, by przykryła mięso i warzywa. Doprowadzam do wrzenia a następnie gotuję pod przykryciem na małym ogniu. Rosół musi "pyrkotać" jeszcze jakieś półtorej godziny.
Ten rosół można podawać albo z drobnym makaronem albo zrobić kulki z macy - knejdlach. Ich przygotowanie nie jest trudne.
ok 130 g macy - zmielonej bardzo drobno, tak drobno jak się da - albo można kupić gotową mąkę macową
2 jajka
2 łyżeczki oleju
2 łyżeczki wody albo rosołu
czarny pieprz do smaku i szczyptę soli
można dodać ząbek rozgniecionego czosnku
Ubiłam jajka, dodałam olej i wodę i dodałam do tego rozgnieciona na drobne kawałki macę, sól i pieprz. Dokładnie wymieszałam, aż powstała gładka konsystencja. Odstawiłam na kilkanaście minut, żeby masa się "ścięła". Kulki - małe, wielkości orzecha włoskiego - gotowałam w rosole - około 15-20 minut. Knejdlach podczas gotowania dwukrotnie zwiększają objętość.