Zupa z cieleciną, soczewicą i bananami
Gdy jestem szczęśliwa, to mam ochotę w kuchni przygotowywać same nowe rzeczy, łączyć smaki w bardzo ryzykowne kombinacje. Uwielbiam nowości i niepewność, czy odkryję coś nowego, jakiś nowy dobry związek smaków, czy danie okaże się niestrawne, przesadzone. Wczoraj miałam ochotę na gołąbki z ziemniakami. Danie klasyk. Popiłam je czerwonym winem, bez baczenia na to, jakie wino pasuje do jakiej potrawy. A zakupy zrobiłam pod kątem zupy z cukinią, batatem, soczewicą, gruszkami, smażonymi bananami, sokiem z limonki. Torba z zakupami stała do dzisiaj rana. Tam gdzie ją postawiłam, gdy odebrałam telefon, że mój syn miał w szkole wypadek. Nie, nie stało się nic bardzo strasznego, choć było mi przykro, nie po raz pierwszy. Pomysł, by ze szkół zrobić molochy, gdzie w jednym budynku miesza się ze sobą dzieci z podstawówki i gimnazjum już nieraz był przyczyną kłopotów, czy to naszych, czy innych rodzin. Szkoła dwuzmianowa całkowicie zrujnowała naszą organizację czasu, szansę na połączenie szkoły dzieci z naszymi pracami. Poza tym jest miejscem niebezpiecznym. W takim ścisku, zatłoczeniu b. łatwo o to, by ktoś został popchnięty... Spędziłam pieć godzin w korkach, w Akademii Medycznej, gdzie syn miał zabieg, musiałam go zawozić do innej przychodni by zrobić rentgen, bo w Akademii pracownicy od rtg zachorowali. Tak się żyje w naszym kraju po wyjściu z kuchni. Unikam na tym blogu pisania o swoich kłopotach. Każdy ma własne. To ma być miejsce łatwe i proste. Mam nadzieję, że tylko dziś zrobiłam wyjątek.
Zupa z cielęciną, soczewicą i bananami
1/2 kg cielęciny
1 duża marchew
1 duża cebula
2 ząbki czosnku
3 l bulionu drobiowego
3 pietruszki
1 liść laurowy
130 g chudej, wędzonej szynki
400 g ugotowanej soczewicy brązowej (w oryginalnym przepisie ciecierzyca, nie dostałam)
1 duża rzepa
2 cukinie
2 ziemniaki
1 słodki ziemniak
200 g kukurydzy
3 duże gruszki
sok z połowy limonki
oliwa z oliwek
2 niedojrzałe banany
sól, pieprz
natka l. koper do posypania
Do dużego garnka wlałam wodę (można bulion), wrzuciłam mięso, posiekaną cebulą, pokrojoną marchewkę, rozdrobniony czosnek, liść laurowy i pokrojone w półplasterki pietruszki. Gotowałam przez ok. 45 minut.
Wyjęłam mięso, a gdy lekko przestygło pokroiłam je drobno. Dodałam do zupy razem z pokrojoną rzepą i cukiniami, podgotowaną soczewicą, rozdrobnioną szynką. Ziemniaki zwykłe i słodki pokroiłam w kostkę i też dodałam do zupy. Wsypałam kukurydzę. Zupę gotowałam przez ok. 10 minut. Wtedy dodałam gruszki, obrane i pokrojone w kostkę. Wlałam sok z limonki. Gotowałam dotąd, aż gruszki zmiękły.
W tym czasie na patelni, na oliwie smażyłam plasterki bananów. Osuszyłam je na ręczniku papierowym i na talerzach połączyłam z zupą.
Posypałam koperkiem.
* źródło - "Zupy" Carole Clements wyd. Parragon