Zupa krem z topinamburu i zielonej soczewicy
Kiedy zobaczyłam tę zupę u Amber, wiedziałam, że dużo czasu nie minie i u mnie musi być do posmakowania:-) Topinambur poznaję i bardzo mnie zaskakuje, dlatego chcę z nim poeksperymentować. Na pierwszy ogień taka przystawka;-) Myślę, że i Wam się spodoba:-)
Przepis podaję za Amber.
Składniki:
- 600 g bulw topinambura,
- 200 g zielonej soczewicy szalotka,
- 2 ząbki czosnku,
- 2 szalotki,
- 1 litr bulionu warzywnego,
- tarty chrzan,
- chlust oliwy,
- łyżeczka lub więcej listków tymianku,
- sól, pieprz
Przygotowanie:
Bulwy topinambura dokładnie umyć. Osuszyć papierowym ręcznikiem i wyłożyć na blachę wyłożoną papierem do wypieków. Polać oliwą i posypać solą. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 st. C. Piec do momentu aż bulwy będą miękkie. Wystudzić i obrać. (Moja uwaga - miałam trudność z obraniem po upieczeniu, dlatego następnym razem najpierw obiorę, a dopiero potem upiekę). Soczewicę opłukać i ugotować zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Zmiksować topinambur z soczewicą, dorzucić czosnek, cebulkę i tymianek. Połączyć z bulionem i podgrzać, ale już nie gotować. Doprawić przyprawami i chrzanem. Zupę podawać z grzankami lub bez. U mnie była z kiełkami groszku.