Zupa fasolowa z ciecierzycą
Zupa to bardzo wygodne w robocie danie. Wrzucasz co lubisz, przyprawiasz jak lubisz, łatwo odgrzać i tak dalej. Jak jest zimno to rozgrzeje, a jak ciepło, to zjesz chłodniejszą, a wciąż smaczną. Dziś zupa fasolowa z dedykacją dla uczulonych na ziemniaki, bo zamiast tych naszych bulw, dodałam topinambur. Przyprawiłam eklektycznie, trochę w stylu meksykańskim, a trochę, dzięki dodatkowi wędzonej papryki - węgiersko-portugalsko. Chyba...
Należy mieć:
pełną garść zielonej fasolki i topinambura
garść suchej ciecierzycy
2-3 łyżki pokrojonego jarmużu
2-3 łyżki oliwy
2 pomidory
2 ząbki czosnku
małą cebulę
bulion warzywny
do smaku: sól, pieprz, kumin, przyprawa do taco, papryka wędzona, chili
Ciecierzycę zalać wodą i moczyć przez całą noc. Zmienić wodę i ugotować ciecierzycę do miękkości. Fasolkę pokroić, topinambur oskrobać i pokroić w kawałki, pomidory obrać ze skórki i także pokroić. Cebulę posiekać, czosnek przepuścić przez praskę. Rozgrzać oliwę i zeszklić na niej cebulę, dodać czosnek i pokrojone warzywa oraz przyprawy. Przesmażać chwilę, mieszając, a następnie zalać bulionem, przykryć i gotować ok. 15 minut. Dodać odcedzoną ciecierzycę i jeszcze raz zagotować. Zupa smakuje najlepiej, gdy chwilę postoi, by smaki się "przegryzły".