Zrazy wołowe z marchewką i porem
„Po aferze z chorobą wściekłych krów, wołowina całkowicie zniknęła z naszego menu, chociaż wcześniej często w nim była. Z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że być może było to celowe działanie mające na celu wyeliminowanie brytyjskiej wołowiny z rynku. Bo czy dziś ktoś słyszy o tej chorobie? Zniknęła w jakiś cudowny sposób, a przecież była nieuleczalna. W dodatku jakieś epidemii zachorowań u ludzi na nią też nie było. Czas więc do niej powrócić, zwłaszcza, że jest to mięso niskokaloryczne, bogate w dobrze przyswajalne białko, fosfor i żelazo.
Na początek zrazy, ale nie takie tradycyjne tylko nadziewane marchewką i porem. Przygotowałam je przy użyciu szybkowaru, otrzymanego za udział w akcji „Gotujemy po Polsku”. Jest rewelacyjny i myślę, że będę go często wykorzystywać w kuchni. Zrazy wyszły mięciutkie i soczyste. I nie trzeba było na nie długo czekać.”
Zrazy wołowe z marchewką i porem
Składniki na 8 szt.:
800g wołowiny na zrazy
150g marchewki
150g pora
suszony tymianek
2 liście laurowe
3 ziarna ziela angielskiego
sól, pieprz
2 łyżki mąki
4 łyżki sklarowanego masła
Mięso opłukać, usunąć błony i pokroić na 8 plastrów w poprzek włókien. Każdy płat rozbić tłuczkiem przez kawałek foli spożywczej. Oprószyć solą i pieprzem.
Marchewkę obrać, opłukać i pokroić w grube zapałki dł. ok. 5cm. Podobnie postąpić z porem.
Każdy płat mięsa posypać suszonym tymiankiem. Ułożyć warstwę pokrojonego pora, a na to warstwę marchewki. Zwinąć ciasno i spiąć wykałaczkami.
Rozgrzać w szybkowarze masło. Zrazy obtoczyć w mące, a następnie obrumienić ze wszystkich stron. Dodać pozostałe przyprawy. Wlać 1,5 szklanki wody. Zamknąć szybkowar i ogrzewać 25 minut od momentu ppcw (przekroczenie progu ciśnienia wewnętrznego.
Zrazy można oczywiście przygotować w tradycyjny sposób ale wówczas czas obróbki termicznej znacznie się wydłuży.